ZWIASTOWANIE (Łk 1,26-38)
INTENCJA DNIA:
Prośmy Pana, aby otworzył nasze serca na Jego słowo. Prośmy o moc Ducha Świętego w trudzie poznawania słowa Bożego.
Wpatrzeni w Maryję, do której w Nazarecie przychodzi Anioł Gabriel, wyruszamy w drogę do jej jasnogórskiego tronu. W tym roku chcemy jeszcze mocniej wsłuchać się w to, co mówi do nas Bóg, rozważając Jego Słowo w duchu lectio divina. W cieniu przygotowań do V Synodu Diecezji Tarnowskiej polecajmy Panu szczególnie wspólnotę naszej diecezji. Na progu naszej wędrówki pomyślmy w jakiej intencji chcemy ofiarować Bogu nasze trudy, zmagania, ale i radości tych 9 dni oraz pamiętajmy o stanie łaski uświęcającej, by nasze pielgrzymowanie było jak najbardziej owocne.
Przenieśmy się dziś myślami do Nazaretu – współcześnie największego i najważniejszego arabskiego miasta w Ziemi Świętej. Ta licząca w czasach Chrystusa nie więcej niż 500 mieszkańców miejscowość, która nie cieszyła się zbyt dobrą sławą, stała się miejscem wcielenia samego Boga. Mimo że Maryja „zmieszała się” na słowa Anioła Gabriela i trudno było jej pojąć „jak się to stanie”, to przyjęła przychodzącego do niej Boga. Jej decyzja sprawiła, że anielskie pozdrowienie „Raduj się pełna łaski, Pan z Tobą” stało się także naszym udziałem.
Zastanówmy się dzisiaj czy my, w postawie głębokiej ufności wobec Pana, jak Maryja, przyjmujemy Go i trwamy w Jego łasce? Czy szukamy wyjaśnienia naszych problemów, wątpliwości u Boga, w Jego Słowie?
XXXV Piesza Pielgrzymka Tarnowska zbiega się z obchodami jubileuszu 300 - lecia koronacji obrazu Czarnej Madonny.
Kult Maryi jako Królowej Polski rozwijał się już od średniowiecza.
Do tronu Jasnogórskiej Pani przybywali polscy królowie, składając jej w darze insygnia królewskie. W 1656 roku, kiedy to w lwowskiej katedrze Jan Kazimierz złożył swe śluby, Maryja została oficjalnie ogłoszona Królową Polski. Tytuł ten przylgnął szczególnie do wizerunku jasnogórskiego z uwagi na cudowną obronę Jasnej Góry, która się wtedy dokonała. Przypieczętowaniem ślubów stała się koronacja obrazu koronami papieskimi. Za sprawą starań ojców paulinów i ostateczną zgodą papieża Klemensa XI dokonał jej 8 września 1717 roku biskup chełmski Krzysztof Szembek. Była to pierwsza koronacja cudownego obrazu Matki Bożej poza Italią, co czyni ją wyjątkową na skalę światową.
„Drodzy bracia i siostry, umiłowani rodacy, wśród tego wszystkiego mamy na Jasnej Górze Matkę. Jest to Matka troskliwa, tak jak w Kanie Galilejskiej. Jest to Matka wymagająca - tak jak każda dobra matka jest wymagająca. Jest to jednak równocześnie Matka wspomagająca: w tym się wyraża potęga Jej macierzyńskiego Serca.”
Przygotowania trwają w najlepsze. Zostało kilkanaście godzin do rozpoczęcia XXXV PPT. W tym czasie zaliczymy jeszcze kilka zakrętów: od sklepu do domu, od domu do punktu zbiórki bagaży, a później już ostatnia prosta – (nie)spokojna noc. Na tym etapie trzeba jasno określić stan przygotowań. Na pierwszy rzut oka wszystko spakowane, choć wielu mogło zapomnieć o najważniejszym – duchowym przygotowaniu.
Spowiedź Święta to najlepszy kosmetyk, którego możecie użyć do swojego oczyszczenia. Nie podrażnia, nie uczula, regeneruje. Dziwne, że często odkładamy ją na półkę – zwaną później – choć dobrze wiemy, że Bóg wypierze nasze brudy, wręczając nam w zamian serce nowe i czyste.
Daj sobie szansę na spokój duszy, nie tylko podczas pielgrzymki, ale każdego dnia. Zapukaj w drzwi konfesjonału, złap kapłana za rękaw, by zatrzymał się na chwilę, zadzwoń z prośbą o spotkanie.
Ci, którzy nie zdążą przeżyć dziś Sakramentu Pokuty i Pojednania, mają taką możliwość jutro podczas Eucharystii rozpoczynającej pielgrzymkę, a także przez wszystkie kolejne dni rekolekcji w drodze. Nie uciekajcie jednak od tego bliskiego spotkania z Bogiem, abyście mogli z czystym sercem powitać Jasnogórską Panią.
Dla wielu pielgrzymów, szczególnie tych wybierających się na pielgrzymkę po raz pierwszy, czas pakowania bagażu bywa trudny, a nawet stresujący. Oto więc krótki opis tego co warto ze sobą zabrać.
Bagaż dzieli się na główny, który jest przewożony samochodem ciężarowym (bagażówką) na miejsce noclegu i do którego w czasie dnia, na szlaku, nie ma dostępu oraz podręczny, który każdy pielgrzym nosi ze sobą. Najlepiej zabrać ze sobą również namiot. Nawet jeśli liczy się na wygodniejsze noclegi u gospodarzy, to nieraz może ich zabraknąć.
Dnia 17 sierpnia, ul. Krakowska w Tarnowie będzie dostępna tylko dla pielgrzymów.
Sanitarki poszczególnych grup XXXV PPT nie zostaną wpuszczone w pobliże katedry. Z tego względu wszyscy Księża Przewodnicy proszeni są o skierowanie swoich sanitarek na najbliższe możliwe parkingi przy seminarium (ul. Piłsudskiego) oraz przy Urzędzie Wojewódzkim (aleja Solidarności).
Za utrudnienia przepraszamy.
Ostatni weekend przed XXXV Pieszą Pielgrzymką Tarnowską na Jasną Górę to czas wytężonej pracy.
Schola pielgrzymkowa spotkała się w Zabawie 11 sierpnia na warsztatach przygotowujących oprawę muzyczną. Chętnych do posługiwania podczas pielgrzymkowych mszy nie brakuje. W warsztatach bierze udział wielu młodych instrumentalistów i chórzystów, łącznie ponad 70 osób. Opiekę nad dobrym przygotowaniem grupy muzycznej sprawuje niezastąpiona Magdalena Drozd, która prowadzi także Diecezjalne Warsztaty Muzyczne. O stronę duchową dba ks. Paweł Górski. Dziś, tj. 12 sierpnia, uczestnicy celebrowali Mszę Świętą o godz. 17.30.
W niedzielę koniec warsztatów, ale to dopiero początek muzycznej działalności, którą usłyszymy już 17 sierpnia podczas mszy rozpoczynającej 9-dniową wędrówkę.
1. Milczące wsłuchiwanie się. Dla owocnej lektury Pisma św. należy zadbać o zewnętrzną ciszę i wewnętrzny spokój, koncentrację.
2. Postawa wiary. Trzeba pamiętać, że tekst biblijny jest tekstem natchnionym, a zatem jego lektura musi łączyć się z wiarą – jednocześnie będzie ona w nas tę wiarę pogłębiała. Biblia nie jest jedną z wielu książek, ale jest księgą Bożą.
3. Czytać w komunii z Kościołem. Pismo św. otrzymujemy za pośrednictwem Kościoła; jest ono żywym skarbem przekazywanym z rąk do rąk we wspólnocie eklezjalnej. Pismo św. czytane jest w Kościele i z Kościołem, który jest domem słowa.
4. Serce gotowe do słuchania. Serce jest głównym „miejscem”, w którym odbywa się lectio divina. Przed przystąpieniem do lektury trzeba prosić Pana o serce gotowe do słuchania.
5. Zobowiązujące słuchanie. Słowo musi stać się życiem. Dlatego trzeba dać się mu poprowadzić i żyć zgodnie z zawartą w nim prawdą.
6. Wzywanie Ducha Świętego. Jeśli braknie wsparcia Ducha Świętego, Biblia pozostanie dla nas księgą zamkniętą. Została ona bowiem podyktowana przez Ducha i tylko On może uczynić ją dla nas zrozumiałą. Tylko Duch Święty może i nas uzdolnić do owocnego spotkania z tajemnicą słowa Bożego.
Kocham pielgrzymowanie za prawdę. Za to, że zrzucam z siebie każdą możliwą maskę i jestem sobą. Za to, że idę spocona, zazwyczaj bez makijażu, nie wciągam brzucha, nie spinam się, nie mam siły zgrywać perfekcyjnej. Bo po co? Pielgrzymka to drugi dom, w którym czuję się swobodnie. To niesamowite uczucie zwielokrotnione przez wszystkich wokół, którzy robią tak samo – oddychają bez skrępowania, szczerze się uśmiechają, pokazują prawdziwą twarz. Widzę w innych prawdę. Jest to też swego rodzaju wolność.
Biblijne słowa „Prawda was wyzwoli” wpisują się w tę pielgrzymkową narrację. Widzę człowieka takim, jakim jest. Człowieka, który zgina kolano, pochyla głowę. W tym uniżeniu przed Najwyższym staje się dla mnie najpiękniejszym obrazem, jaki mogę zobaczyć.
Szczery uśmiech, czy równie szczery gniew – poznaję „nagiego” człowieka. Z jego wadami, słabościami, ale też paletą zalet. Każde potknięcie, kolejna rana, łza czy nawet ten przysłowiowy upadek to nie powód do wstydu, ale okazja do wzrastania w wierze. Kiedy rośnie pokora, a maleje ego, relacja z Bogiem diametralnie się zmienia. Oczywiście, na lepsze.
Pielgrzymka to inny świat, w którym nie trzeba zgrywać bohatera czy zakładać przebrania po to, by poczuć się lepszym, ważniejszym. Każdy z nas jest równie ważny, a pielgrzymi szlak jest idealną przestrzenią, żeby to sobie uświadomić.
To czas, kiedy zasada dzielenia się z bliźnimi staje się naturalną praktyką. Oddasz komuś kanapkę, on odda Ci swoje serce. Uśmiechniesz się do brata, a on się za Ciebie pomodli. Siostra, której pomogłeś nieść bagaż, jutro poratuje Cię łykiem wody. Pielgrzymkowa symbioza to najciekawsze zjawisko, jakie znam.
Tak żartem mówiąc, w chwilach zwątpienia trzeba przypominać sobie z uporem maniaka, że warto żyć, choćby dla tych dziewięciu dni w roku. A już na pewno warto na nie czekać, by później celebrować z największą radością.
Niech Prawda, którą jest Jezus, wyznacza nam kierunek nie tylko w drodze do Częstochowy, ale na wszystkich ścieżkach życia. „Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda. [Ef 5,9]